negocjator. Wóz albo przewóz, trzeciej drogi nie ma.
Nie umiem pertraktować. Maggie oddała Laurę Ashowi, podeszła do Woodrowa i przyklękła przy nim. - Dasz sobie radę - przemówiła z pewnością w głosie. - Nie zgodziłabym się, żebyś nas reprezentował, gdybym nie wierzyła w twoje możliwości. Woodrow pokręcił głową. - Nie znasz mnie tak dobrze, jak oni. Nie potrafię rozmawiać z ludźmi. Maggie położyła mu dłoń na kolanie. - Lubisz przecież Laurę, prawda? 153 - To nie fair, Maggie - poskarżył się Woodrow. - Wiesz, że zwariowałem na jej punkcie. - No właśnie. Ponieważ ją lubisz, to będziesz umiał o nią walczyć. Zrobisz to dla nas? Dla Laury? Proszę. Spojrzał na małą i zwiesił głowę, skulił się w sobie. - Dobrze - mruknął z rezygnacją. - Ale jak coś spieprzę, żeby potem nie było na mnie - zastrzegł się. Maggie podniosła się ze śmiechem i zarzuciła mu ręce na szyję. - Nic nie spieprzysz, Woodrow. Świetnie wypełnisz rodzinną misję. Maggie i Ash leżeli już w łóżku, ale żadne z nich nie mogło usnąć. - On rzeczywiście może coś spieprzyć - powtórzył Ash po raz nie wiadomo który. - Woodrow zupełnie nie ma podejścia do ludzi. - Wszystko będzie dobrze - pocieszyła go Maggie. - Mówię ci, on przy pierwszym spotkaniu robi na wszystkich fatalne wrażenie. Zraża każdego. - Dość groźnie wygląda - przyznała Maggie. - Ta postura... Siostra Star już na sam jego widok może wziąć nogi za pas. - O Boże... - westchnął Ash. - Zadzwonię do niego i powiem, żeby nie jechał. Maggie chwyciła go za rękę. - Nawet się nie waż. Woodrow da sobie radę. Zobaczysz. Kocha Laurę równie mocno, jak my. Ash uwolnił dłoń, objął Maggie i przyciągnął ją do siebie. 154 - Oni wszyscy zwariowali na punkcie Laury, nie tylko Woodrow. Maggie oparła głowę na jego ramieniu. - Laura zostanie z nami. Serce mi mówi, że tak będzie. - Będziesz wspaniałą matką, Maggie. A ja postaram się być dobrym ojcem dla Laury. Lepszym niż mój ojciec był dla mnie. - Już jesteś wspaniałym ojcem, Ash. Kochasz ją, a to najważniejsze. Ash uśmiechnął się. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, że mam ciebie za żonę. Kocham cię tak bardzo... Nie