gestem wskazał jeden z foteli.

  • Gualfard

gestem wskazał jeden z foteli.

18 January 2021 by Gualfard

Państwo Moffat bardzo kochali swoje wnuki, a one, zdając sobie z tego sprawę, w pełni cieszyły się zainteresowaniem okazywanym przez dziadków i opowiadały wesoło, nie kłócąc się ani przez moment. Nie minęło jednak piętnaście minut, gdy Scott zerknął na zegarek. - Kolacja powinna być już gotowa. Lizzie, bądź tak dobra i pobiegnij do kuchni zapytać pani Caird, czy możemy już przejść do jadalni. Ale nim Lizzie zdążyła zareagować, Amy podskoczyła na równe nogi. - Ja pójdę! - zawołała. Lizzie zmarszczyła brwi i ku przerażeniu Willow podstawiła młodszej siostrze nogę. Amy potknęła się i upadła na twarz. Rozpłakała się głośno. Willow natychmiast podbiegła do dziewczynki. Pomogła jej się podnieść i otarła łzy. Po raz pierwszy Amy nie odepchnęła jej. - Jesteś potworem, Lizzie Galbraith - krzyknęła zamiast tego. - Nienawidzę cię! To zdenerwowało Mikeya, który też zaczął płakać, Willow poczuła, jak jej policzki przybierają ze wstydu szkarłatną barwę. Wieczór ledwo się rozpoczął, a dzieci już zdążyły ją upokorzyć. Zerknęła nieśmiało w stronę Scotta tylko po to, by odkryć, że iskierki rozbawienia, które wcześniej dostrzegła w jego spojrzeniu, zastąpił ponury cień dezaprobaty. - Dziękujemy ci, Scott, za uroczą kolację. Pani Caird to prawdziwy skarb. Musisz uważać, bo chwilą nieuwagi i ukrad- R S nę ci ją - powiedziała z uśmiechem Elly, gdy pomagał jej wsiąść do srebrnej limuzyny. - Nie przejmuj się, Scott, mama tylko żartuje - dorzuciła Camryn z tylnego siedzenia. - Bettina jest wspaniałą kucharką. Zresztą sam wiesz, przecież jadłeś u nas ostatnio lunch. - Zamknęła drzwi i opuściła szybę. - Powiedz mi lepiej, o czym myślałeś, każąc tej biednej dziewczynie ubrać się w ten koszmarny strój! Pretensjonalność nie jest w twoim stylu! - W mieście... - zaczął, ale nie dane mu było skończyć. - Gdzieś mam to twoje miasto. - Camryn pogroziła mu palcem zakończonym starannie pomalowanym na krwisty odcień czerwiem paznokciem. - Pozbądź się go, Scott! W tej części świata nie każemy naszym nianiom ubierać się w dziwaczne mundurki. Uczynisz z biednej panny Tyler pośmiewisko! - Camryn! - Elly przywołała córkę do porządku. - Uważam, że to dodaje jej szyku. Zresztą spójrzmy prawdzie w oczy, kto kiedykolwiek przygląda się służbie? Niania to mniej więcej to samo co mebel w salonie. - To samo co mebel w salonie? - Craig pokręcił smutno głową. - Czasem myślę, że jesteś jeszcze większą snobką niż twoja matka! Scott zaśmiał się głośno. - Dobranoc. Mam nadzieję, że niedługo ponownie się zobaczymy. Gdy samochód zniknął za zakrętem, Scott wrócił do domu. Dochodziła północ, ale na dworze wciąż było ciepło. Księżyc skrył się za gęstymi chmurami i jedyne światło dochodziło

Posted in: Bez kategorii Tagged: śmierć anny przybylskiej, sennik eks, pogoda październik barcelona,

Najczęściej czytane:

- Nie o to mi chodziło.

Przechylił głowę na bok. Czekał. Walczyła ze sobą i wciąż miała czerwone policzki. - Wyduś to z siebie, Shelby. ... [Read more...]

odcieniu. Była uderzająco piękną ...

kobietą, a na dodatek córką naftowego potentata, o której względy zabiegało wielu. Odebrała sobie życie na kilka dni przed swoimi dwudziestymi ósmymi urodzinami. - Sprawy ułożyłyby się inaczej, gdybyś tu była, mamo - powiedziała cicho, wchodząc do swojego pokoju. ... [Read more...]

ponad piecdziesiat stóp dalej, a nastepnie zeslizgneła sie w dół

zbocza. Nigdy bysmy jej nie odnalezli, gdyby Marla Cahill z takim uporem nie twierdziła, ¿e jej nie ma. - Oczy Janet za szkłami okularów błyszczały, jakby odkryła tajemnice. Paterno ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 lodziarnia.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste