wystawiłoby oboje ludzi w samochodzie na pewny strzał. Musiał

  • Gualfard

wystawiłoby oboje ludzi w samochodzie na pewny strzał. Musiał

08 March 2021 by Gualfard

zakraść się z tyłu, idąc pod kątem, by nie pojawić się w lusterkach. Ustawić się w dogodnej pozycji do odstrzelenia Diaza. W łeb, bez kombinacji. Potem będzie musiał podbiec do przodu, aby wyraźnie zobaczyć kobietę i trafić bez problemu także ją. Baba będzie pewnie się drzeć, rzucać, może spróbuje ucieczki. Pavon wiedział, że musi działać szybko i niezawodnie, co nie było takie proste z jednym okiem. Co gorsza, brakowało mu lewego oka, a będzie miał tych dwoje właśnie po lewej. Mężczyzna wysiadł z auta, a Pavon zamarł. To nie był Diaz! Ten tutaj miał jasne włosy, był starszy, niższy, bardziej krępy Ku własnemu zdumieniu Pavon rozpoznał faceta. To był mąż ich lekarki - doktor Kosper. Skurwysyn! Co on tu robił?! Zresztą nieważne. Kosper wchodził właśnie „Pod Granatową Świnię", prawdopodobnie szukać Pavona. Nie mogło być lepiej: kobieta patrzyła na doktora, nie zwracała uwagi na... popatrzyła nagle w lusterko, jedno, drugie, a Pavon zastygł ponownie bez ruchu. Nie zobaczyła go, nie mogła - ale była ostrożniej sza i lepiej przygotowana, niż mógł się spodziewać. an43 348 Musiał podkraść się od lewej - swojej prawej - aby cały czas mieć na nią oko. Ale jeżeli tak zrobi, to suka może go zauważyć. Już raz jej nie docenił i drogo go to kosztowało. Nie popełni ponownie tego samego błędu. Na pewno zabezpieczyła swoje drzwi w samochodzie, nie jest głupia. Okna zamknięte. Ale czy pamiętała, by zamknąć drzwi pasażera po wyjściu lekarza? Cztery piwa w żołądku powiedziały mu, że jest tylko jeden sposób, by się przekonać. Ruszył naprzód pod takim kątem, by unikać pola widzenia lusterek. W ten sposób dotarł do samego auta. Zdecydowanie szarpnął za klamkę i drzwi cudownie się otworzyły Pavon płynnym ruchem wśliznął się do środka z pistoletem wymierzonym prosto w głowę kobiety - Hola! - powiedział z szerokim uśmiechem, siadając na fotelu pasażera i zamykając za sobą drzwi. - Pamiętasz mnie? Jej oczy otwarły się szeroko: słodki widok. Ale w następnej chwili dłoń kobiety szybko niczym wąż poderwała się w górę i Pavon zobaczył czarną lufę pistoletu skierowaną wprost w swoje jedyne oko. - Hijo de la chingada, a ty mnie pamiętasz? - odparła powoli po hiszpańsku. Suczy synu, a ty mnie pamiętasz? Jej ręka nawet nie drgnęła. W oczach była tylko spokojna, lodowata nienawiść. Pavon spojrzał w te oczy i zobaczył własną śmierć - chyba że naciśnie spust jako pierwszy... Drzwi za jego plecami otworzyły się raz jeszcze i Pavon poczuł chłodny dotyk kolejnej lufy tuż pod prawym uchem. an43 349 - Pavon, ty gnido - powiedział łagodny głos ociekający zapowiedzią rzeczy strasznych. Arturo prawie zsikał się w spodnie ze strachu, bo wiedział, do kogo ten głos należyWiedział też, że to już koniec. Ze spierdolił sprawę po prostu koncertowo. - Śmiesz grozić mojej kobiecie? To bardzo, bardzo niedobrze. *

Posted in: Bez kategorii Tagged: violetta odc 52, konrad komornicki wiek, rozenek dieta,

Najczęściej czytane:

a ...

cicho. - Wybrałaś sobie trudną drogę. - Nie mogłabym wybrać innej. ... [Read more...]

sposób doprowadził do jego śmierci. Poza tym usłyszała, że Pavon

należy do wyjątkowo parszywych i odrażających zwierząt, które robią najobrzydliwsze rzeczy z innymi śmierdzącymi gadami, a także z własnymi matkami. ... [Read more...]

śmierci. Chciałabym go zabić. Wydłubać mu drugie oko i wypruć

nerkę. Chciałabym zgnoić go tak bardzo, by sam błagał o śmierć. Ale nie mogę. Muszę się przekonać, ile on wie o moim dziecku. A potem... nie obchodzi mnie jego los. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 lodziarnia.katowice.pl

WordPress Theme by ThemeTaste